czwartek, 24 marca 2011

07. Gone too soon

Ostatnio zaprzyjaźniłam się z bardzo fajnym bólem gardła, głowy i antybiotykiem. Czwarty dzień leżę w domu, nudzę się jak mops i przeglądam kolejne strony Jacksonie. Znowu ? Znowu wróciło to ciągłe sprawdzanie ukochanego forum o nim, te wszystkie rozmowy pod wspólnym tytułem  'Co by było, gdyby...' . Tęsknię za tymi czasami, było strasznie fajnie, zwłaszcza w niezapomnianego Sylwestra, zakończenie Mundialu... Moi kochani...hmm...BeLIEversi.

Liz... Dziękuję, niech Ci będzie dobrze tam, na Górze [*]

1 komentarz: