czwartek, 24 marca 2011

07. Gone too soon

Ostatnio zaprzyjaźniłam się z bardzo fajnym bólem gardła, głowy i antybiotykiem. Czwarty dzień leżę w domu, nudzę się jak mops i przeglądam kolejne strony Jacksonie. Znowu ? Znowu wróciło to ciągłe sprawdzanie ukochanego forum o nim, te wszystkie rozmowy pod wspólnym tytułem  'Co by było, gdyby...' . Tęsknię za tymi czasami, było strasznie fajnie, zwłaszcza w niezapomnianego Sylwestra, zakończenie Mundialu... Moi kochani...hmm...BeLIEversi.

Liz... Dziękuję, niech Ci będzie dobrze tam, na Górze [*]

czwartek, 17 marca 2011

06. Bo są takie dni szczęścia

Tydzień po urodzinach. Mój ukochany doktor, House, codziennie towarzyszy mi, bo dostałam go na dvd. Bardzo się tym faktem ucieszyłam, uwielbiam ten serial.

Dzisiaj wyniki Konkursu, dzięki któremu mogę nie pisać egzaminu... I nie będę go pisała ! Nie dociera to do mnie jeszcze, potrzebuję czasu, by się z tym oswoić... Ale jakoś będzie. Chcę zobaczyć minę mojej wychowawczyni, kiedy jutro dowie się o tej wiadomości.

Nie lubię godzin wychowawczych. Każdy patrzy się na siebie, jakby to była jego wina, że nauczycielka jest zła. A zła jest zawsze, zwłaszcza ostatnio. Szkoda, bardzo szkoda, bo to ostatni rok z nią, chciałabym, żeby pamiętała nas trochę lepiej, a nie tylko te ciągłe krzyki i uwagi. Cóż, klasy jak i rodziny się nie wybiera. Ale mojej bym nigdy nie zamieniła !

wtorek, 8 marca 2011

05. A w marcu...

Szkoła rozkręca się na dobre. Nauczyciele wpadają w panikę, przygotowując nas do czekających egzaminów. Ja natomiast spokojnie uczę się o Afryce, a matmę kompletnie olewam - nie jestem ścisłym umysłem, tylko humanistą. Dlaczego nie można być uzdolnionym w tych obu dziedzinach ? Znacznie bardziej ułatwiłoby to życie uczniom, a potem dorosłym. Już prawie połowa marca, za kilka dni mam urodziny i czuję się dosyć staro. Jak prawie co roku w tym czasie. Imprezy chyba nie robię, może tylko dwie, trzy przyjaciółki. A w czwartek rozdam cukierki - jest to nasz klasowy zwyczaj, każdy tak robi. Dostaliśmy dzisiaj albumy 'Absolwentów', czyli mam maleńkie zdjęcia każdego szkolnego kolegi, połowa klasy podpisze mi się na nich jutro. Tak, to też nasz zwyczaj. Najchętniej położyłabym się spać i wstać w sobotę bądź niedzielę - czeka na mnie w piątek jescze sprawdzian z historii...